Tadeusz Konwicki
-
Straszny chaos. Nie sposób w takim chaosie umierać.
-
Właściwie to nawet trochę żałuję, że udałem się jakoś taki, że dużo wiem, i prawie wszystko przemyślałem. Co z tego mam? Nic. Tylko zniechęcenie.
-
Całe życie żyliśmy jakby na walizkach. Tysiące przejść, niepewności, załamań. Ciągła prowizorka, tymczasowość, byle do jutra. A kiedyś zacznie się prawdziwe życie. No i masz. Przychodzi starość i gdzie to prawdziwe życie?
-
Podejrzewam, iż wielu ludzi męczy się przez nudę. Jedni wiedzą dobrze o swojej chorobie, inni nudzą się bezmyślnie.
-
Przeznaczeniem inteligentnego człowieka jest samotność.
-
Moje życie. Kotlet z białka i kosmicznego pyłu.
-
Pomyślałem sobie nagle, że gdzieś tam, szalenie daleko, biegnie normalnie nasze życie, że wszyscy mnie prześcigają, zostawiają za sobą, że coś osiągają, zdobywają, idą coraz szybciej naprzód, a ja zostaję z tyłu, nikomu niepotrzebny, opóźniony, zapomniany, bez celu i perspektyw, bez żadnych możliwości i nadziei. To znaczy ogarniał mnie z wolna strach przed osamotnieniem, przed izolacją od wspólnego bytowania, od niepewności i sukcesów dnia codziennego, jednym słowem od tego wszystkiego, co jest sensem naszego życia.
Najczęściej szukane:
lepszy kot choć kulawy
,
jakie jabłko
,
bez względu na trudności
,
sopran nieba skowronek
,
cenzura i czas tyka wszystkich
,
......taka skórka,jaka matka...
,
świerzbi
,
bliscy
,
debat
,
zgoda
,