mysli.com.pl

Miłość nie jest produktem seksualnego zaspokojenia, lecz seksualne zadowolenie — a nawet tak zwana technika — jest rezultatem miłości.

Miłość nie jest produktem seksualnego zaspokojenia, lecz seksualne zadowolenie — a nawet tak zwana technika — jest rezultatem miłości.

Miłość nie jest produktem seksualnego zaspokojenia, lecz seksualne zadowolenie — a nawet tak zwana technika — jest rezultatem miłości.

Sztuka jest wytwarzaniem fikcyjnego świata, który na równi z rzeczywistym daje ludzkiej duszy możność i zadowolenie uświadamiania jej życia.

Cnota - to pobożna stara panna z życiem wewnętrznym równie czyściuchnym, chłodnym i nieprzytulnym, jak jej pokój. Cnota - to prawie to samo co zadowolenie z siebie.

Szczęście, to pełne i trwałe zadowolenie z całości życia.

Szczęście daje mężczyźnie kobieta, ale zadowolenie - kobiety.

Na czym właściwie polega niezadowolenie? Jest ciepło, a mimo to trzęsie cię. Jesteś najedzony, a mimo to głód ci doskwiera. Jesteś kochany, a mimo to szukasz nowych wrażeń. A wszystko to wynika z prostego faktu, że istnieje czas, ten cholerny Czas. Koniec życia nie wydaje się taki odległy, widzisz go wyraźnie niczym linię namalowaną na mecie. Bez przerwy zadajesz sobie pytania: "Czy wszystko już zrobiłem?", "Czy wystarczająco kochałem?", "Czy zjadłem to, co było do zjedzenia?". Wszystko to mówi o największym przekleństwie człowieka, a może też stanowi jego nieprzemijającą chwałę. "Jakie znaczenie miało moje dotychczasowe życie i co jeszcze może ono znaczyć w czasie, który mi pozostał?". Dochodzimy tu do zatrutego przewrotnością sedna pytania: "Czy zapisałem się w Wielkiej Księdze Losu? Co jestem wart?". I nie jest to próżność ani ambicja.

Na czym właściwie polega niezadowolenie? Jest ciepło, a mimo to trzęsie cię. Jesteś najedzony, a mimo to głód ci doskwiera. Jesteś kochany, a mimo to szukasz nowych wrażeń. A wszystko to wynika z prostego faktu, że istnieje czas, ten cholerny Czas. Koniec życia nie wydaje się taki odległy, widzisz go wyraźnie niczym linię namalowaną na mecie. Bez przerwy zadajesz sobie pytania: "Czy wszystko już zrobiłem?", "Czy wystarczająco kochałem?", "Czy zjadłem to, co było do zjedzenia?". Wszystko to mówi o największym przekleństwie człowieka, a może też stanowi jego nieprzemijającą chwałę. "Jakie znaczenie miało moje dotychczasowe życie i co jeszcze może ono znaczyć w czasie, który mi pozostał?". Dochodzimy tu do zatrutego przewrotnością sedna pytania: "Czy zapisałem się w Wielkiej Księdze Losu? Co jestem wart?". I nie jest to próżność ani ambicja.

Najlepszym ze wszystkich przyjaciół jest zadowolenie.

Szczęście daje mężczyźnie kobieta, ale zadowolenie - kobiety.

Zadowoleniem ambicji kobiecej bywa porażka mężczyzny.

Niezadowolenie jest podstawą szczęścia.

Zadowolenie z cudzego nieszczęścia jest szybsze od zająca.

Zadowolenie więcej jest warte niż bogactwo,

Niezadowolenie z siebie to podstawa każdego prawdziwego talentu.

Wszelkie niezadowolenie z tego, czego nam brak, płynie z braku wdzięczności za to, co posiadamy.

A nic nie jest tak jałowe i pozbawione życia, nic nie jest tak bezczelnie kłamliwe i destruktywne jak mdłe uśmiechy z plakatów i bezmyślne zadowolenie tygodników, które zapewniają nas, że jesteśmy bezgranicznie szczęśliwi.

Każda rodzina tai w sobie swoiste niezadowolenie, które zmusza do ucieczki każdego jej członka, dopóki posiada on jakąkolwiek siłę żywotną.

Szuwaks czerni z pożytkiem, a zły człowiek z zadowoleniem.