Widział wszystkie te postacie...

Herman Hesse
Widział wszystkie te postacie i twarze w tysiącach wzajemnych związków. . . nowo narodzone. Każda była śmiertelnym, namiętnym i bolesnym przykładem wszystkiego, co jest przemijające. A jednak żadna z nich nie umarła, tylko zmieniała się, nieprzerwanie rodząc się ponownie z nową twarzą. Jedynie czas stał pomiędzy nimi.