Borys Pasternak
-
. . . czy kiedy się kogoś kocha, to się go poniża?
-
. . . objawiły się zahartowane klęskami charaktery, ludzie nie zepsuci, bohaterscy, gotowi do czynów wielkich, desperackich, niezwykłych. Są to cechy bajeczne, oszałamiające, i one właśnie stanowią o moralnym obliczy pokolenia.
-
. . . przez całe stulecia wywyższał człowieka nad zwierzę i wznosił go ku wyżynom nie kij, ale muzyka: czar powabnej prawdy, powab jej wzorców.
-
. . . w życiu ludzi zamożnych naprawdę było coś niezdrowego. Mnóstwo rzeczy zbędnych. Nadmiar mebli i nadmiar pokoi, zbytnia delikatność uczuć, przesadne wrażenia.
-
. . . żyć to przecież znaczy iść naprzód, piąć się w górę, ku doskonałości, i osiągać ją.
-
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia.
-
A przecież wtedy [podczas rewolucji] ton nadawały miernoty, a nie porządni ludzie.
-
Bajeczne są tylko rzeczy przyziemne, gdy muśnie je ręka geniusza.
-
Brud, ciasnota, bezczeszczenie człowieka pracy, bezczeszczenie kobiety. Była szydercza, bezkarna bezczelność rozpusty, maminych synków, fircykowatych studentów i kupczyków. Żartem albo wybuchem wzgardliwego zniecierpliwienia kwitowano łzy i skargi okradzionych, pokrzywdzonych, oszukanych. Olimpijski spokój pasożytów, wyróżniających się tylko tym, że nic nie robili, niczego nie szukali, niczego nie dali światu! [o czasach przed rewolucją]
-
Burzenie to naturalny etap początkowy zakrojonego na szeroką skalę planu tworzenia. [ poglądy bolszewików i anarchistów]
-
Działanie jednostki jest na całym świecie trzeźwo wykalkulowane, działanie masowe - nieświadome, pijane niejako wspólnym, jednoczącym je nurtem życia.
-
Historii nikt nie tworzy, nie można jej zobaczyć, tak jak nie można zobaczyć, jak rośnie trawa.
-
I oto, kiedy zaczął się walić ów złoty i marmurowy gmach złego smaku, przyszedł On, lekki, odziany w światłość, ostentacyjnie ludzki, umyślnie prowincjonalny, galilejski, i od tej chwili zniknęły narody i bogi, i ukazał się człowiek, człowiek - cieśla, człowiek - oracz, człowiek - pasterz. Wśród stada owiec o zachodzie słońca, człowiek, który nie brzmiał ani trochę dumnie, człowiek uwieczniony wdzięczną pamięcią we wszystkich matczynych kołyskach i we wszystkich malarskich galeriach świata.
-
Ja także uważam, że Rosji sądzone jest stać się pierwszym w dziejach świata krajem socjalizmu. Kiedy to nastąpi, długo będziemy ogłuszeni, a gdy się ockniemy, nie odzyskamy już utraconej pamięci. Zapomnimy część przeszłości i nie będziemy szukać wyjaśnienia spraw niezwykłych.
-
Jesteś utalentowany. A talent to coś nieprzeciętnego.
Najczęściej szukane:
Z teką chodzi
,
Suplika
,
piramid
,
sztuka
,
No literę m
,
wiosna
,
wyczerpany
,
Kapusta yo
,
Polskie o ziemi
,
Mike yaconelli
,